Zrobiłam dwie pary skarpetek wełnianych, od palców.
Oliwce z cieniutkiej wełenki drutami nr 2.
Mateuszowi z grubszej wełny drutami nr 3
.
Polecam ten sposób robienia skarpet.
Są to pierwsze skarpety w moim wykonaniu.Jestem z efektu końcowego zadowolona ,fajnie leżą na nodze.
Super się robi. Można przymierzać podczas dziergania.
Dla chętnych tej metody link na samym końcu mojega bloga.
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia !
Z ciekawością czekam kto trafi 500 komentarz!!!
Super wyszły! A ja juz zapomniałam jak je się robi.
OdpowiedzUsuńSwetry od góry, skarpety od dołu...ciekawa jestem o ilu sposobach ja jeszcze nie wiem:) człowiek do końca życia się uczy! Bardzo fajnie wyglądają, podobają mi się bardzo! Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę:)))
OdpowiedzUsuńfikuśne skarpetki :))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mistrzostwo!! Trudno uwierzyć, że to Twoje pierwsze skarpety :)
OdpowiedzUsuńSą świetne!
OdpowiedzUsuńMoje dziecko zaczynało naukę na drutach właśnie od skarpet robionych tą techniką.Sama gdzieś tu na blogach o tym przeczytała, pogrzebała i robiła Patrzyłam na to z przymrużeniem oka a na koniec zdębiałam.w pierwszej robótce przerosła matkę bo matka latami ale od góry.I dziś stwierdzam, że moje dzierganie drutami trąci jakims archaizmem jak patrzę na jej twory i techniki.
OdpowiedzUsuńTwoje skarpetki fajne.
Pozdrawiam:)
Pięknie wyszły!!!
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś popróbować tej metody:)
pozdrawiam:)
Wyglądają super, ale skarpety to domena mojej mamy, więc chyba nie skuszę się na robótkę :)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle, to w takich skarpetach chodzę po domu prawie okrągły rok.
Skarpetki zrobione perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietniaste skarpetuchy:)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszły
OdpowiedzUsuńSkarpetki to dla mnie czarna magia ale mi się podobają ...
OdpowiedzUsuńŚwietne skarpetki :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze skarpetki wyglądają bombowo :))
OdpowiedzUsuńDla mnie niewykonalne.Jak na pierwsze to super!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne skarpetki:) wyglądają jak kupne:D
OdpowiedzUsuńja niestety tak nie umiem:/